Korzystam z kart kredytowych od ok.30 lat. Kiedy wyjeżdżam i gdzieś daleko od Suwałk bardzo mi się coś spodoba a nie mam na to w tej chwili środków. po prostu korzysta z karty kredytowej. Kiedy ma się stały dochód nie ma żadnej obawy.

Czysta głupota, nie wiem po co to potrzebne, przecież można płacić w sklepach zwykłą kartą to po co nabijać bankom teoretycznie za nic. Ja jestem przeciwna i nigdy takiej karty kredytowej nie wezmę.


______________
https://stolarstwoolsztyn.pl

Tylko dla ludzi zdyscyplinowanych i świadomych - pod warunkiem że zapłacisz rozliczenie w terminie.
Przy obecnych warunkach i oprocentowaniu na ROR wielkiego sensu to nie ma, bo odraczając płatność praktycznie nić nie zyskujesz. Oprocentowania na rachunkach bieżących jest tak żenujące, że karta kredytowa traci sens. Jeżeli ma być dodatkowo płatna, albo stawiają warunki iluśtam transakcji - to stanowczo nie warto.
Jeśli ktoś chce skredytować zakupy, to stanowczo nie. Oprocentowanie na karcie kredytowej jest niemal lichwiarskie. Lepiej wziąć debet na zwykłej karcie. Generalnie - raczej podziękować za kartę kredytową.

Absolutnie na NIE> Nie znosze robic długów...podejrzewam że nawet nie umiałabym robic beztroskich zakupów-zbyt odpowiedzialna jestem.
Place karta Maestro albo w ostatecznosci gotówka ale nigdy nie biore kredytu ani nic na kredyt. Po prostu przeraza mnie to:)


Jeśli ktoś potrzebuje kasy to niech weźmie pozyczkę, chociażby społecznościową. Wzięcie takiej pożyczki nie jest trudne ale jednak wymaga więcej wysiłku niż skorzystanie z karty kredytowej.   https://www.futurecapital.pl/pozyczki-pozabankowe

No właśnie tak się zastanawiam. We wrześniu zadzwoniła do mnie przemiła Pani z banku i zaproponowała mi kartę kredytową. Na początku nie byłam do tego przekonana (jakoś do tej pory nie miałam i było ok) ale jakoś dałam się namówić. No i tak właśnie od 2 miesięcy beztrosko robię sobie zakupy na karte kredytową. Wiem, że niedługo przyjdzie rozliczenie i będę musiałą ją spłacić - to będzie chyba ta mniej przyjemna część posiadania karty kredytowej...

Jaki jest wasz stosunek do karty kredytowej? Wolicie płacić gotówką czy "plastikowym" pieniądzem nawet jezeli na dany moment nie stać was na zakup?