Fajnie gdyby jednak ludzie skupiali się bardziej na istocie komunii niż na prezentach... Niestety tego się już raczej nie zmieni i trzeba się wykosztować, ale jeśli ktoś ma dobre podejście do tematu jak i relacje w rodzinie, to myślę, że nic nie stoi na przeszkodzie żeby się jakoś dogadać w kwestii prezentów - u znajomego to się udało - pogadali i ustalili z rodzicami dziecka, że absolutnie prezenty nie mogą być droższe niż 500zł. Chyba warto rozmawiać Tak przy okazji, to komunia to również kwestie organizacyjne, wśród których przewijają się też zaproszenia. My z żoną znaleźliśmy bardzo ładne i niedrogie w inviart.pl - polecam bo świetnie prezentują się nie tylko na stronie

Szukając prezentu na komunię, warto zdecydować się na zakup eleganckiego zegarka - poza nim proponowałbym również kupić jakiś ciekawy gadżet. Sklepów wyspecjalizowanych w ich sprzedaży nie brakuje. Ze swojej strony jestem w stanie polecić https://4gift.pl/prezenty/pozostale-prezenty/prezent-dla-podroznika

Nowa odsłona forum.


Drodzy użytkownicy. Od dziś korzystacie z nowej odsłony naszego forum.
Mamy nadzieję, że szybko przyzwyczajcie się do nowej wersji i docenicie wszystkie narzędzia i możliwości jakie oddajemy do waszej dyspozycji.
Chętnie poznamy wasze uwagi i sugestie. Wysyłajcie je na [email protected] .

no właśnie ! vanillacat masz całkowitą rację ! ja zrobiłam podobnie z kasą dziecka po komunii , włożyłam na lokatę i drugiemu też tak zrobię , a potem na studia jak znalazł !!! bo tak to dziecko by sobie rozpuściło kasę w dwa dni na bzdety , gry czy słodycze , pozdrawiam

Witka pewnie, mozna dac kase i z glowy a rodzice i tak wydadza na kolejny zegarek czy doloza do zakupu komputera, dlatego wole zeby dziecko mialo jakies wspomnienia, a nie kojarzylo mnie wylacznie z prezentu uzytkowego, a wiadomo ze takie wspomnienia zostaja na cale zycie Zawsze mozna tez zalozyc fundusz, dla dziecka i wlozyc tam odpowiednia sume np na przyszle studia -tez dobry pomysl i odmienny od tych wszystkich przedmiotwo uzytkowych.

moim zdaniem jest to jakiś tzw.\"pożyteczny\" podarunek, ale czy od tego nie są rodzice przecież dziecko w tym wieku nie pojedzie samo, chyba że jest to coś na wzór \"kolonii\" ale tak czy siak nadal wydatek jest duży. Vanillacat piszesz, że można się złożyć, ale z kim??? przecież to nie jest impreza składkowa... moim zdaniem \"pamiątka\" typowa komunijna to jest pamiątka a nie poszukiwanie czegoś co może nie będzie typowym podarowaniem kasy ale jednak wydatkiem i czymś tzw. extra... Ale każdy ma swoje zdanie:)

A ja mam taki prezent na komunie ze zasponosrowac wycieczke na wakacje np tygodniowa wycieczka z wyzywieniem kosztuje ok 700 zł dla jednego dziecka ale mozna sie przeciez z kims zlozyc. Przy okazji dziecko wypocznie i bedzie mialo frajde.

witko, masz bardzo słuszne podejście. może ludziom przejdzie mania na szastanie kasą w taki sposób. na pewno początkowo będą pretensje i szeptanie po kątach kto ile dał, albo kto czego nie dał, ale trudno. mentalności za szybko nie da się zmienić. mimo wszystko powodzenia:)

co do rodziców to wymagają od rodziny tym bardziej od chrzestnych \"wylewu\" kasy bo rozumowanie moim zdaniem jest takie- \"skoro tyle kasy pochłonęła nas komunia to niech przynajmniej do kieszeni dziecka się zwróci obojętnie w jakiej formie \" gdyby tak nie było ludzie by zaprzestali takiej płytkiej formy okazywania tego że ja muszę dać więcej jestem bardziej znaczący jako chrzestny, ja trochę mniej bo jestem tylko zwykłą ciotką itp itd.dlatego ja z tym kończę- komunia będzie opierała się na symbolach pamiątkach nie kasie i zabawkach:) przecież w gruncie rzeczy czy to będzie obrazek z pamiątką czy zabawka i tak czy prędzej czy później wyląduje w szafie przykryte kurzem- taka jest rzeczywistość, ale wyciągając obrazek będzie widziało dziecko że to z komunii a wyciągając zabawkę nie koniecznie.

tez tego nie rozumiem. przecież komunia przez takie coś dzieciom kojarzy się tylko z kasą i prezentami. a potem zdziwienie, że dzieciak wymaga nie wiadomo czego, bo koledzy będą się śmiać. sami sobie ukręcili bata, to teraz niech się martwią. rodzice chrzestni w zamyśle mają doprowadzić dziecko do wiary a nie być bankomatem i workiem z prezentami bez dna... rodzice też powinni pomyśleć, bo raz, że wymagają od chrzestnych drogich prezentów, a sami często nie dają dziecku nic, a poza tym pozwalają, żeby dziecko dostało coś drogiego, czy jeździło quadem (?!) a potem wypadki...
komunia to przede wszystkim sakrament, którego niestety dziewięcioletnie dziecko nie rozumie do końca. jedynie usłyszy coś na religii, że to ważny sakrament i to powtarza. wkuwa regułki, pobiega w białej kiecce i już kilkaset złotych ma od jednej, czy drugiej cioci. takie sakramenty powinny być dla trochę starszych osób, wtedy może by się rozumowanie zmieniło. u protestantów jest jedynie konfirmacja w wieku ok. 14 lat. nie uczą tam regułek (jeśli już, to może jakieś dwie modlitwy, które zwykle zna się od dziecka), ale historii kościoła. egzamin owszem, jest, ale nie taki, jak w kościele katolickim. jego wynik nie wpływa na to, czy dopuszczą do konfirmacji, czy nie. to nie o wiedzę chodzi, tylko o wiarę. poza tym, starsze osoby przystępując do sakramentów bardziej skupiają się na ich wadze, a nie na profitach, które z tego płyną.

właśnie ostatnio mnie to rozwala, że ludzie na wesele (dla dwójki dorosłych ludzi) dają w kopercie 300 zł, a na komunie (jednemu 9-letniemu dziecku) komputery, laptopy i quady (powyżej 1500 zł !!! ). Co to ma w ogóle być!

czyli dałabyś więcej gdybyś mogła....
czemu jest takie rozumienie słowa chrzestny-tna- ktoś kto musi dać coś extra no bo przecież nie wypada inaczej... śmieszy mnie te ludzkie rozumowanie, jak dam mniej to będę wyrodna i uznana za sknerę czy biedaka??? za te ludzkie bzdury muszą wszyscy pokutować...kiedyś medalik i różaniec i było sie zadowolonym a też chrzestni mogli się \"bamberzyć\"

ja daję w tym roku 300 zł, na więcej nie mogę sobie pozwolić

kto z was wie ile w tym obecnym roku (bo przecież ludzie powariowali)i co roku jak w przypadku wesela itp zmieniają stawki , chrzestni dają na komunię? chodzi mi o kasę nie o prezenty.... moim zdaniem dla 9-letniego dziecka gdy słyszę od 500 zł wzwyż to jest stosunkowo za dużo..... to właśnie nie wesele...